piątek, 19 kwietnia 2019

Długo wędrowałam, zanim doszłam do siebie


I'm not insulting you, I'm describing you

mysthia howe
gildia Ziemi; barmanka; właścicielka wilka o imieniu Lunatyk; wiek nieznany; chatka w lesie; córka byłego czempiona walk na arenie; heterochromia - prawe oko niebieskie, lewe zielone; piegi; ozdobny składany sztylet niewiadomego pochodzenia; 155 cm wzrostu


medium
przewidywanie przyszłości istot żywych za pomocą dotyku; wizje; piekielnie dobra intuicja; antycypacja ruchów przeciwnika; kontakt z umarłymi; widzenie duchów


Kiedy zapytasz ją, jak wpakowała się w kolejną awanturę z tym obleśnym pijanym szowinistą albo dlaczego szuka jej niewielki oddział podejrzanie wyglądających zbirów w maskach najprawdopodobniej odpowie, że nie szuka kłopotów - to one zwykle ją znajdują. Nie ma jednak w zwyczaju hamować szczerych do bólu, a i często przesyconych sarkazmem uwag czy bronić swoich poglądów niczym lwica, do tego jest skora się przyznać. Impulsywność sprowadzi na nią kiedyś wielkie nieszczęście. Chwyta dzień, a jeżeli czegoś chce, bierze to bez względu na konsekwencje. Mówi głośno o rzeczach nieprzyjemnych dla ucha przeciętnego członka społeczeństwa, najczęściej do otaczających ją zewsząd duchów.
Chadza na boso, w dziwacznych strojach, a jej drobne blade dłonie zwykle przyozdabiają różnokolorowe plamki farb. Gada ze zmarłymi równie często jak z żywymi, w pewnym sensie fascynuje ją natura śmierci. Chodzi na nocne spacery wraz ze swoim czworonożnym przyjacielem, a gdy nie ma ochoty na towarzystwo innych ludzi, zamyka się w swojej maleńkiej pracowni i uwiecznia na płótnie to, co zapadło jej w pamięci.



FC nieznane, GG: 53257937, D: Ariel#4772
Dajcie wątki, dajcie powiązania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz